Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Anioł Majdanka. Pamięci Stefanii Perzanowskiej

Dodano: 06/11/2024 - Numer 218 (11/2024)
FOT. PAŃSTWOWE MUZEUM NA MAJDANKU
FOT. PAŃSTWOWE MUZEUM NA MAJDANKU

Przez szesnaście miesięcy doktor Stefania Perzanowska (1896–1974) spieszyła na ratunek setkom, a potem tysiącom więźniarek Majdanka – niemieckiego obozu koncentracyjnego w Lublinie. W każdej chwili mogła zginąć, bowiem dla Niemców była tylko numerem w pasiaku. Dla współtowarzyszek niedoli natomiast – prawdziwym aniołem w piekle Majdanka, ratującym zbolałe ciała i dusze żywych jeszcze szkieletów… Sama otarła się o śmierć kilkakrotnie, raz prowadzona już nawet do krematorium, które szczęśliwym trafem w tym dniu nie działało.

Do Majdanka trafiła wraz z pierwszym kobiecym transportem srogą zimą 1943 roku. Wśród uwięzionych były chore na tyfus plamisty, dur brzuszny, biegunkę obozową, świerzb, wycieńczone pracą ponad siły i dogorywające z głodu, otępiałe i zobojętniałe, a nawet i chore psychicznie… Z takim samym oddaniem leczyła Polki, co i Żydówki, Rosjanki, Greczynki, Angielki, Francuzki, Niemki i Dunki, kobiety stare, matki w połogu i kilkunastoletnie dziewczęta, więźniarki polityczne i kryminalne, szmuglerki i te schwytane w łapankach… Wszystkim potrzebującym służyła od pierwszego do ostatniego dnia obozowej gehenny.

Pierwsza lekarka na Majdanku

Stefania Perzanowska była więźniarką nie tylko Majdanka, lecz także Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück i Neustadt-Glewe, patriotką, która w młodości służyła w Polskiej Organizacji Wojskowej i Ochotniczej Legii Kobiet, a po wybuchu II wojny światowej wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. W czasie

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze