Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wolę zginąć jako Polak, niż żyć jako zdrajca

Dodano: 06/11/2024 - Numer 218 (11/2024)
FOT. NAC
FOT. NAC

Bronisław Czech malował w swoim domu w Zakopanem tatrzański pejzaż, gdy do jego drzwi załomotał Sepp Röhrl, Austriak, przedwojenny trener polskich narciarzy. Teraz chodził po Zakopanem w mundurze Gestapo. Złożył polskiemu mistrzowi nart, olimpijczykowi, propozycję nie do odrzucenia: albo zgodzi się trenować niemieckich juniorów, albo trafi do Auschwitz. Ten stanowczym tonem odmówił: „Wolę zginąć jako Polak, niż żyć jako zdrajca”. Wściekły gestapowiec wyszedł. Już w Auschwitz, gdzie Czech zaangażowany był w konspirację organizowaną przez Witolda Pileckiego, usłyszał propozycję trenowania Niemców jeszcze raz i mimo złego stanu, ponownie powiedział „nie”. Zginął w obozie z wycieńczenia.

Był maj 1940 roku. Według kalendarza była wiosna, ale niebo miało barwę ołowianoszarą, a otaczające miasto góry omiatał ostry, północno-wschodni wiatr. Bronisław Czech siedział w swoim domu i malował tatrzański pejzaż. To przecież była jego pasja, jedna z wielu. Nagle łomotanie do drzwi… Po drugiej stronie stał średniego wzrostu mężczyzna, chudy jak śledź. Twarz jego była wąska i ostra. Bronisław znał tę twarz jeszcze sprzed wojny. Należała do jego kolegi Seppa Roehrla” – tak opisują to zdarzenie Przemysław Słowiński i Teresa Kowalik w książce „Bohaterowie Auschwitz”.

Kolega trener w mundurze Gestapo

Skąd obaj panowie się znali? Kilka lat wcześniej Polski Związek Narciarski otworzył na Kasprowym Wierchu Szkołę Narciarstwa Zjazdowego. Obaj zostali w niej trenerami. „

     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze