Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pusty koszyczek na koniec Adwentu

Dodano: 07/12/2024 - Numer 219 (12/2024)
fot. czerniecki.net
fot. czerniecki.net

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia dla wielu z nich nie będą należały do najłatwiejszych. Znaczna część – podobnie jak to zresztą miało miejsce przed rokiem –  zapewne nawet ich nie zauważy. Wszak dla nich te dwa dni pod wieloma względami nie będą za bardzo różnić się od wszystkich pozostałych. Trzeba je będzie po prostu przetrwać. Na szczęście już nie w osamotnieniu.

Dwudziesty drugi równoleżnik szerokości geograficznej południowej. Dwa i pół tysiąca kilometrów od równika. Środkowowschodnia Brazylia. Gorące grudniowe Rio de Janeiro. Dziś słupki rtęci będą windować do 28–29 stopni Celsjusza w cieniu. Nocą spadną do „zaledwie” 23 stopni. Znów więc nie będzie czasu na oddech od upału. Znów ciało nie odsapnie. A rano przecież znowu trzeba wstać i szykować się do codziennych obowiązków. Do kolejnego zmagania się o przetrwanie, szukając jakichkolwiek promyków jasności w coraz bardziej mrocznym brazylijskim niebie prozy życia.

Poranek

– O, już jesteś? – Paulo otwierający tego poranka swój sklep jest zdziwiony widokiem Leili stojącej przed kratą. Nie spodziewał się jej o takiej porze.

– Przecież się umawialiśmy… – Dziewczyna obdarza mężczyznę najpiękniejszym uśmiechem, jaki ten mógł sobie tylko wyobrazić.

– Tak, tak… Pamiętam. Miałaś być po szóstej. – Paulo odruchowo spogląda na srebrny zegarek mocno opinający jego lewy nadgarstek. – A jest piąta dwadzieścia osiem… Masz problemy ze snem?

– Widzę, że pomimo wczesnej pory trzymają

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze