Wspólnota śpiewu
Tak szczerego i porywającego gospel z pewnością od dawna nie słyszeliście! Wymyślone przez pianistę Marcela Balińskiego Współgłosy łączą chór osób niepełnosprawnych z profesjonalnym zespołem jazzowym. Dzięki ich niezwykłej wspólnocie śpiewu wszyscy możemy poczuć się znacznie silniejsi.
Założycielem Współgłosów jest pianista i kompozytor Marcel Baliński, znany jazzowej publiczności nie tylko z autorskich nagrań, lecz także koncertów Zbigniewa Namysłowskiego, Wojciecha Mazolewskiego czy Agi Zaryan. To on wpadł na pomysł, by założyć zespół, w którym muzyczne pasje mogłyby realizować osoby z niepełnosprawnościami umysłowymi. Tak właśnie powstały Współgłosy – kilkunastoosobowy chór, któremu towarzyszy profesjonalne trio jazzowe w składzie: Bartosz Szabłowski grający na perkusji, kontrabasista Rafał Różalski oraz sam Marcel Baliński.
Nagrania musiały być dla wszystkich muzyków kapitalną przygodą. Ray Charles i James Cleveland cmoknęliby z uznaniem – Współgłosy to chyba pierwszy polski zespół, któremu gospel wyszłoby z tak autentyczną, bezpośrednią radością. Autentyczność to chyba dla tej płyty najważniejsze słowo-klucz, bo w nagraniach tego zespołu nic nie jest udawane. Trudno nie dać się wciągnąć w radosną, zapętloną melodię „Ach, Ukochana, proszę nie smuć się” czy nie ulec wspólnotowej magii „Czułego czuwania”. Głos czasem bywa tu przekaźnikiem bardzo szczerych uczuć, a równie często jest po prostu jednym z wielu instrumentów. Jeśli zaś artyści uciekają w
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...