Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Od Stinga do renesansu

Dodano: 31/01/2025 - Numer 220 (02/2025)
FOT .MAT. PRAS.
FOT .MAT. PRAS.

Być może mieszanka renesansowej polifonii i XX-wiecznej awangardy nie dla wszystkich będzie najlepszą zachętą na pierwsze spotkanie z muzyką zespołu Thélème. Proponuję więc zacząć od ostatniego utworu, a właściwie znanego przeboju „Shape of My Heart” w gościnnym wykonaniu Stinga, ale tym razem przy delikatnych dźwiękach lutni. Wówczas nie tylko zakochają się Państwo w albumie „All We Get Is Life”, lecz sięgniecie także po inne opracowania muzyki dawnej w wykonaniu Thélème.

Wymieszanie na jednym albumie utworów renesansowego barda Johna Dowlanda z młodszymi o kilka stuleci kompozycjami Johna Cage’a wydawałoby się przedsięwzięciem jeśli nie niemożliwym, to wyjątkowo karkołomnym. No chyba że zabierają się za to tak wybitni specjaliści od muzyki dawnej jak zespół Thélème – artyści, którzy uwielbiają  konfrontować historyczne utwory ze współczesnym kontekstem. Na najnowszej płycie „All We Get Is Life” porzucają ulubione francuskie dzieła (za poprzedni album z pieśniami Josquina des Présa otrzymali prestiżową nagrodę magazynu „Gramophone”), tym razem kierując swoją uwagę na kierunek muzyki anglosaskiej.

Jean-Christophe Groffe (śpiew), Ivo Haun (śpiew), Ziv Braha (lutnia) oraz Nikki Buzzi (elektronika) wychodzą jednak od tego, co leży w centrum ich zainteresowań, czyli od renesansowej polifonii. I choć album rozpoczynają pieśniami Johna Dowlanda, to trzeba być bardzo czujnym. Gdyby bowiem nie tekst, to łatwo przegapić moment, w którym pojawią się utwory Johna

     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze