Czarne łabędzie i stare modlitwy. Przedziwna ślepota Europy
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W naszych czasach Europejczycy uwierzyli, że wyzwolili się spod mocy przyrody, historii, wiary i religii. Ale minęły zaledwie dwie, trzy dekady i skończyła się na naszych oczach wizja „wiecznego pokoju” na Starym Kontynencie i ułuda rządzącego przyrodą, historią, agnostycznego Europejczyka, który przegnał religię precz.
W 410 roku po narodzeniu Chrystusa Wizygoci pod wodzą Alaryka splądrowali Rzym. Upadające imperium nie było w stanie politycznie i militarnie poradzić sobie z wędrówką zbrojnych ludów. Wielu obywateli Imperium, wciąż niechętnych nowej wierze, twierdziło, że to kara dla Miasta, które pod wpływem chrześcijaństwa wyrzekło się kultu państwowych bogów. To w tamtym czasie powstało „Państwo Boże” św. Augustyna z Hippony. Na kartach tego dzieła znakomicie wykształcony Rzymianin, niegdysiejszy manichejczyk, tłumaczył, że jedynie Bóg jest suwerennym władcą dziejów, który dopuszcza w świecie dobro i zło. Pod koniec życia Augustyn widział chrześcijańskie ziemie Afryki ogniem i mieczem tratowane przez germański lud Wandalów.
„Świat jest teraz niby tłocznia”
Possydiusz z Kalamy, uczeń Doktora Łaski, pisał o nim po latach: „Ów mąż Boży widział całe miasta złupione, wiejskie wille zrównane z ziemią, ich właścicieli zabitych lub rozproszonych,
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...