Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nie strzelać do Komendanta

Dodano: 25/03/2007 - 13/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
Nie dla młodzieży płci żeńskiej „Demoralizator” – tak zatytułowany jest tekst Edwarda Słońskiego z „Tygodnika Ilustrowanego” ze stycznia 1913 r. Czytamy w nim: „W towarzystwach mieszanych, w których przeważa młodzież płci żeńskiej, gdy rozmowa, prowadzona na tematy literackie, przyjdzie do tego miejsca, w którem pada imię Wacława Grubińskiego, panie zamężne, a przeważnie starsze, mówią o tym utalentowanym pisarzu, jak się zwykło w przyzwoitym domu mówić o grzechu. [...] »Moja pani, to skończony demoralizator« – skarżą się matki i chowają jego książki przed córkami po to jedynie, by tym skwapliwiej wydobyły je ze schowanka”. Ale Słoński broni twórczości 26-letniego Grubińskiego: „Jest tam myśl głębsza, jest jakiś jeden wszędzie krok naprzód w krainę psychiki ludzkiej”. „Bunt”, „Pijani”, „Kochankowie”, „Taniec”, „Uczta Baltazara”, „Pocałunek”, „Zabawa”, „Niewinna grzesznica”, „Niewierna” „Księżniczka żydowska” – te tytuły przedwojennych utworów scenicznych i nowel Wacława Grubińskiego wskazują, jaką tematyką popularny komediopisarz zajmował się przed wojną. „Lenin” był więc w jego dorobku sztuką wyraźnie nietypową. Pożółkła książeczka z 1921 r. jest dostępna w warszawskiej Bibliotece Narodowej. Okładka w kolorze brudnej zieleni. 80 stron. Na okładce tytuł: „Lenin. Komedja”. Wydawca: E. Wende i s-ka. Polskie żarówki na Kremlu Noc. Elektryczność źle funkcjonuje, przez chwilę zachodzi obawa, że lampy zgasną – w takiej scenerii zaczyna się
     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze