Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

55 wiatrów nad Ukrainą

Dodano: 24/08/2009 - 42/2009 NGP
Poprzednie miesięczniki
Znacznie słabsze są wpływy Unii Europejskiej. Do móżdżków jej najwybitniejszych polityków dopiero zaczyna docierać, iż Ukraina nie jest podbiegunową częścią Rosji, że na wschód od Unii leży nie jedno państwo, a dwa (oraz Białoruś). Gra symultaniczna – z kilkoma partnerami – przekracza jednak unijną wyobraźnię. Czołowe państwa UE – Niemcy i Francja – wolałyby u granic widzieć tylko jedno, przewidywalne, zdyscyplinowane państwo – i oczywiście nie mają na myśli Ukrainy. Dlatego „unici” nie tylko zaprzepaścili szansę szybkiego przyłączenia Ukrainy, lecz nawet nie zauważyli tego błędu. W sierpniu 1991 r., gdy Ukraińcy ogłaszali deklarację niepodległości, nastroje proeuropejskie (a właściwie antyrosyjskie) przekraczały 50 proc., a w zachodnich częściach kraju nawet 75 proc. Teraz nastroje prozachodnie opadły, za połączeniem z Europą jest 16 proc., przeciwko – 46 proc. Prócz materialnych wektorów, na bieg dziejów wpływają czynniki niewidzialne, nieważkie (Piłsudski określał je słowem „imponderabilia”). W długim horyzoncie czasowym ogromny wpływ wywierają powiewy ideologii i religii. Analizą ukraińskich religii i ich związków z polityką zajął się ostatnio historyk i politolog ze Lwowa Andrij Pawłyszyn. Jego wykład „Duchowy pejzaż Ukrainy” zakończył wiosenno-letni cykl spotkań w Stowarzyszeniu Wolnego Słowa. Szkic mój został zainspirowany zarówno wykładem Pawłyszyna, jak i dyskusją, zwłaszcza wypowiedziami badaczy ukraińskich przestrzeni duchowych – Tadeusza Olszańskiego z Ośrodka
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze