Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nowotwór naszej cywilizacji

Dodano: 01/12/2009 - Numer 11 (45)/2009
Szkodliwość reklamy jest wielopłaszczyznowa, choć ostatecznie sprowadza się do jednego efektu finalnego – odmóżdżenia ludzi. Ogromnie popierałbym kanały tematyczne, z których widzowie mogliby dowiadywać się o poszukiwanych produktach, ich zaletach, cenach, porównywać je ze sobą, wybierać, tak jak można to czynić w Internecie. Oczywiście o produktach, które są im akurat potrzebne. Namolne wtrynianie mi tamponu w trakcie rodzinnej kolacji czy zachwalanie papieru toaletowego w przerwie romantycznej komedii jest gwałtem na naturze, dobrym tonie i rozsądku, narusza suwerenność mojej przestrzeni życiowej i tak dalej, i tak dalej. W dodatku reklama znacznie redukuje możliwość świadomego wyboru, bo w jej efekcie miliony konsumentów kupują nie produkt lepszy, ale lepiej wylansowany. Wyobrażam sobie dylematy producenta – na co w pierwszej kolejności wydać szmal? Na udoskonalanie towaru czy jego promocję? I nie mam wątpliwości, co wygrywa. Gorzej, doświadczenia z rynku podpasek, proszków do prania czy zup w proszku już dawno zostały przeniesione do świata polityki, w efekcie ogłupiały elektorat nie ocenia programów partii, kwalifikacji mężów stanu, ale głosuje na podstawie wrażenia, w efekcie wygrywają osobnicy tacy jak prof. Niesiołowski, który pieni się lepiej niż szampon dla niemowląt, czy Palikot – wielce udana krzyżówka pana Propera z panem Pikusiem. A swoją drogą, aż szkoda, że slogany reklamowe nie są wykorzystywane w polityce wprost: „Platforma nie dla idiotów”, „SLD – to jest
     
27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze