Książki z nocnej szafki

Niestety, ta sprawnie opisana historia (jest jeszcze wątek dzielnego zabijaki Harry’ego, przeżywającego kryzys małżeński, jedynego, który dokonuje trafnej diagnozy sytuacji) ma, jak wiele powieści tego gatunku, drugie dno. A nawet trzecie. I można powiedzieć – jest o jedno dno za dużo. Tak jakby autor bał się napisać znakomitą opowieść sensacyjną, w której linia walki przebiega między głupotą a kompetencją, patriotyzmem a tchórzostwem, natomiast wróg jest oczywisty dla wszystkich, którzy przeczytali „Zderzenie cywilizacji” Huntingtona. Lub śledzili tragedię w Nowym Jorku 11 września. PORZUCONE OFIARY Jeffery Deaver,  wyd. Prószyński i S-ka, 2009 r. Również pokusie przekombinowania uległ najlepszy bodajże współczesny autor kryminałów Jeffery Deaver w powieści „Porzucone ofiary”. Z wielu powodów jest to historia wręcz stworzona do ekranizacji. Dom na odludziu, w którym pojawiają się wynajęci zabójcy. Gospodarzowi udaje się połączyć z policją, ale nie daje rady przekazać żadnych informacji. Ponieważ jednak dzieje się to w Ameryce, dzielna policjantka Brynn McKenzie wyrusza, by sprawdzić, co się stało. Przybywa do domu nad jeziorem, chociaż w międzyczasie alarm został odwołany. Rozpoczyna się walka i pościg przez dziki rezerwat. Policjantce w ucieczce towarzyszy młoda dziewczyna, która znalazła się w domu zamordowanych, a nawet udało jej się postrzelić jednego z zabójców. W dodatku w okolicy, oprócz handlarzy narkotyków, pojawiają się samotny snajper oraz