Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Prokuratura na zakręcie

Dodano: 19/02/2010 - Numer 2 (48)/2010

Prawda i mity W PRL obowiązywał rozdział funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, co ułatwiało ręczne sterowanie prokuraturą przez partię. By to zmienić, 31 marca 1990 r. nastąpiło połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości. Pomysłodawcą tego rozwiązania był prof. Andrzej Zoll, który zmienił poglądy w 2007 r. i publicznie stwierdził, że „połączenie tych dwóch urzędów to był bardzo poważny błąd, który popełniono przy rozmowach Okrągłego Stołu”. Ponowny rozdział tych stanowisk nastąpił w październiku 2009 r., po odrzucenia przez Sejm weta prezydenta, który sprzeciwiał się takiemu rozwiązaniu. Według niektórych mediów powołany na sześcioletnią kadencję Prokurator Generalny będzie miał nieograniczony nadzór nad służbami specjalnymi. To da mu pełnię władzy, a jego uprawnienia będą większe niż premiera. Tymczasem w nowelizacji ustawy o prokuraturze znalazły się zapisy wcześniej obowiązujące. Prokurator Krajowy powoływał szefów podległych mu jednostek i kontrolował postępowania wszystkich służb, które działały pod nadzorem prokuratury. Nie można go było aresztować przed uchyleniem mu immunitetu, chyba że został przyłapany na gorącym uczynku. To nieprawda, że jest on praktycznie nieusuwalny. Kadencja Prokuratora Generalnego wygasa w przypadku jego śmierci lub odwołania przez Prezydenta RP, które może nastąpić w przypadku zrzeczenia się przez niego funkcji, względów zdrowotnych lub prawomocnego wyroku skazującego.

     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze