Pokolenie Internetu

Racjonalne korzystanie z Sieci może przynosić korzyści. Problem pojawia się wówczas, gdy zaczyna się użytkować ją bezproduktywnie, gdy Internet staje się wirtualną pułapką. Nie jestem przeciwnikiem Internetu. Jest on przecież jednym z najczęściej stosowanych dzisiaj mediów komunikacyjnych, informacyjnych i edukacyjnych, bez którego trudno byłoby  funkcjonować. Stanowi, często najważniejsze, narzędzie pracy i rozrywki współczesnego człowieka. Internet zrewolucjonizował świat. Szczególnie chętnie korzystają z niego młodzi ludzie. Nie ulega jednak wątpliwości, że dla nich, kształtujących dopiero swoją tożsamość i osobowość, szczególnie podatnych na wszelkiego rodzaju bodźce i wpływy, cyberprzestrzeń stwarza wiele zagrożeń i niebezpieczeństw. Łatwo im zagubić się w niej. Nie tylko zresztą młodzi ulegają za bardzo dobrodziejstwom i urokowi Internetu. Dorośli też potrafią zaplątać się w Sieci, stracić zdolność odróżniania świata wirtualnego od rzeczywistego. Również dla nich przestaje być to wyłącznie narzędziem, a staje się jedynym sposobem spędzania czasu, nie tylko wolnego. Wtedy to, co miało być (tylko) narzędziem człowieka, zaczyna zwracać się przeciwko niemu. Uwięzieni w Sieci W najbardziej skrajnych przypadkach dochodzi do uzależnienia od Internetu, określanego anglojęzycznym terminem IAD (Internet Addiction Disorder) bądź po prostu jako netoholizm czy siecioholizm. Według Kimberly Young, która od 1994 r. zajmuje się badaniem uzależnienia