Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Z globalnego tygla

Dodano: 06/08/2014 - Numer 7 (101)/2014
15 marca 1939 r. Adolf Hitler wpadł jak bomba do swojego biura i nakazał  sekretarkom, by czym prędzej dały mu całusa. „Dzieci, to najważniejszy dzień w moim życiu. Przejdę do historii jako największy z Niemców” – zawołał. Grzywka mu się zapewne potargała, gdy tak pośród aryjskich dziewcząt widział siebie większym od starego Fryca, Bismarcka, a pewnie i Wagnera. W dzisiejszym tyglu przemówią historycy. Nawiążemy do książki, która dopiero zapowiada katastrofę, i do takiej, która już ją zdołała przerobić. To banał, ale historia naprawdę lubi się powtarzać. Gdy się na niej nie uczymy. Zakurzona, ale w całkiem dobrym stanie leżała na półce antykwariatu nieopodal Wilmersdorferstrasse na berlińskim Charlottenburgu. W tym miejscu książki kosztują od pół do2 euro za sztukę, ta autorstwa Johannesa Hallera (ur. w 1865 r.) została wyceniona na 1 euro. Mniej niż bilet na metro. Tytuł: „Die Epochen der Deutschen Geschichte“ („Epoki Niemieckiej Historii“), wydanie z 1942 r. Pierwszy raz ten ponadczterystustronicowy tom ukazał się w 1922 r. za Republiki Weimarskiej, potem autor aktualizował dzieje Niemiec o fakty, które uznał za kluczowe dla dalszych losów swojego Vaterlandu. Ta książka towarzyszyła wielu generacjom Niemców, niemieckich historyków, ludzi władzy. Haller podziwiał Bismarcka, uważał, że Rzesza Niemiecka nie ponosiła żadnej winy za wybuch I wojny światowej, potem wielbił Hitlera, czemu dał m.in. wyraz, podpisując się już w 1932 r. pod deklaracją wierności „
     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze