Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polska bieda, europejski kontekst

Dodano: 02/08/2016 - Numer 8 (126)/2016
Według unijnego GUS-u, czyli Eurostatu, Polska jest jednym z sześciu najbiedniejszych krajów członkowskich UE. Znajdujemy się w towarzystwie Bułgarii, Chorwacji, Rumunii, Węgier i Łotwy. Nie jesteśmy wszak na szarym końcu. A to dzięki dwóm kolejnym rozszerzeniom Unii Europejskiej, już po akcesie Rzeczypospolitej w 2004 r. Najpierw doszlusowały biedne niczym mysz kościelna i skrajnie skorumpowane Sofia i Bukareszt (2007 r.), a następnie kolejny cienko przędący kraj z Bałkanów, czyli Chorwacja (2013 r.). Dzięki temu Polska nie jest czerwoną latarnią. Gwoli statystycznej prawdy: zawsze w tej klasyfikacji eurobiedy wyprzedzaliśmy Łotwę, przez dłuższy czas również inne państwo bałtyckie – Litwę, ale ta nas przegoniła. My z kolei dogoniliśmy Madziarów. Kolejna faza rozszerzenia UE powinna nam poprawić humory: Serbia, Czarnogóra czy Macedonia są za nami wyraźnie w tyle, gdy chodzi o PKB na głowę mieszkańca. Co to wszystko oznacza? Ano to, że nasz kraj, stopniowo (choć zbyt powoli!) zmniejszając dystans do państw Europy Zachodniej i Północnej, a zwłaszcza Europy Południowej, nie jest w stanie rozwijać się wyraźnie szybciej niż państwa naszego regionu (wyjątek Budapesztu potwierdza tylko smutną regułę). Oczywiście teraz i tu jest szansa na „dobrą zmianę”. Ale na skutki „planu Morawieckiego” będziemy musieli jednak trochę poczekać. Uproszczeniem jest stwierdzenie, że mapa polskiej biedy przede wszystkim koncentruje się na małych miasteczkach i wsiach popegeerowskich
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze