Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

OSIEM MIESIĘCY

Dodano: 24/02/2011 - Numer 2 (60)/2011
Wiemy dobrze, jak ważne są te wybory. I jak wielkie przeciwności napotykamy w Polsce, jak szczególną sytuację u nas mamy. Czasu naprawdę za dużo nie ma. Jeśli ktoś jeszcze nie zauważył, zaczynam, jeszcze bardzo wstępnie, formułować rady dla partii Prawo i Sprawiedliwość, jedynej siły partyjnej w dzisiejszej Polsce, z którą mogę się, bardziej lub mniej, identyfikować. Z czasem nie obędzie się zapewne i bez życzliwego (naprawdę życzliwego), acz krytycznego stosunku do jej taktyki. Pisałem niedawno o Margaret Thatcher. W sposób, o którym mówię (a nie amerykański), przygotowywała ona swą partię do wyborów, których termin był nieznany, zgoła przez trzy lata. Ktoś powie – nie ten kraj, nie ten czas, nie te problemy, nie ten przeciwnik. Zgoda, ale w pewnych kwestiach tamta kampania (z późnych lat 70.) brytyjskiej partii konserwatywnej była wzorcowa. Cały czas pracował zespół, komitet ds. strategii i taktyki, tak by na dzień wyborów wszystko było gotowe. A także inny, ds. „komunikacji”, nie tyle z mediami, ile ze społeczeństwem, wyborcami. Wiadomo, jakie są media funkcjonujące w Polsce. W zasadniczym sensie nie zmienią się. Nie oznacza to, by ten aspekt sytuacyjny zupełnie pominąć. Zabrzmi to jak banał, ale doprawdy zawsze i wszędzie narzekanie na media, zwłaszcza w nich samych, jest całkowicie bezproduktywne. Chociażby owe przekaziory, co ma zresztą miejsce, zachowywały się skandalicznie. Mimo to, zakładając nawet, że będzie to działanie szans niemal wyzbyte, pewne starania
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze