Suma wszystkich zaniechań

Już tradycyjnie przed wyborami do Bundestagu na niemiecki rynek wydawniczy trafiło sporo książek, których autorzy wzięli na warsztat poszczególne partie polityczne, ich liderów, problemy, z jakimi boryka się państwo, i receptami na ich zwalczenie. Są to książki różnej jakości, w niektórych wybrzmiewa zrozumienie dla polityki Angeli Merkel, z innych czytelnik dowie się, że wszystko jest na wspak i wymiana elit na górze jest jedynym gwarantem, że Niemcy nie pogrążą się w totalnym chaosie.   Na tle tych publikacji najlepiej chyba wypada rozpisana na wiele głosów książka będąca próbą podsumowania 12-letnich rządów kanclerskich Merkel. Jak głosi sam tytuł: „Merkel, krytyczny bilans”, jest to książka ustawiona w kontrze do dokonań pani kanclerz. W przeciwieństwie jednak do innych utrzymanych również w krytycznym tonie publikacji – trzyma poziom. Nie ma w niej niepotrzebnej zjadliwości i zbrutalizowanego języka, jest natomiast konkret i wiele wartych zapamiętania informacji i spostrzeżeń. Widać, że autorzy poza czerpaniem przyjemności z prezentowania własnej opinii zadali sobie również trud, by poznać opinie innych, przeczytać coś ponad nagłówki gazet, wyimki i streszczenia eksperckich analiz. Rzadkie i cenne. Może nam się nie podobać, ale… Wydana w maju 2017 r. książka spotkała się z dużym zainteresowaniem czytelników, dość powiedzieć, że autorka niniejszej rubryki korzysta z jej szóstego wydania. Dużym plusem „Bilansu” jest zgromadzenie w jednym tytule artykułów