Przez kraj krwi i wiecznego pokoju
W okresie dwudziestolecia międzywojennego stał się jednym z najbardziej poczytnych autorów w Polsce i na świecie. Władał doskonale ośmioma językami, w tym chińskim i mongolskim. Był pierwszym po Henryku Sienkiewiczu pisarzem polskim, którego książki doczekały się największej liczby przekładów. Jego twórczość porównywano z dorobkiem literackim Londona, Kiplinga i Hemingwaya. W swej demaskatorskiej biografii Lenina dokonał miażdżącej krytyki wodza rewolucji bolszewickiej. Dziś mało kto wie, że człowiek, o którym mowa, to Antoni Ferdynand Ossendowski.
Ferdynand Ossendowski był autorem setek powieści podróżniczych, zapalonym wojażerem, przemierzającym Azję, Afrykę i Amerykę Północną, chemikiem i wykładowcą akademickim. Był też zaciekłym przeciwnikiem, bolszewików, którzy po jego śmierci nakazali otworzyć grób, chcąc upewnić się, czy osobisty wróg Lenina na pewno nie żyje.
Zuchwały plan polskiego Robinsona
Gdy w 1917 roku Rosję ogarnął żywioł rewolucji, przebywający wówczas na jej terytorium Ossendowski związał się z kontrrewolucyjnym ruchem „białych”, pozostając nawet przez pewien czas doradcą admirała Aleksandra Kołczaka. Po tym natomiast, jak został on schwytany i stracony w Irkucku, a walcząca u jego boku V Dywizja Syberyjska – rozbita, polski podróżnik postanowił przedrzeć się przez Mongolię do Chin. Dzięki wielkiej odwadze i pomysłowości udało mu się wymknąć z rąk bolszewików, pokonać bezkresne stepy kraju
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...