Polski sport pod bagnetami. Śląskie dzieło Alojzego Budnioka
„Bierzcie zegarki i rowery i jedźcie do jasnej cholery” – taki okrzyk kibice Pogoni Katowice, przed wojną najsilniejszego klubu na Śląsku, wznieśli pod adresem sowieckich piłkarzy. Po tym zdarzeniu władze PRL uznały klub za obcy klasowo i odmówiły wznowienia jego działalności w komunistycznym państwie. Alfred Budniok, twórca klubu, już tego nie dożył. Tak oto ludowa władza, chwaląca się zwycięstwem nad Hitlerem, zniszczyła dzieło najbardziej zasłużonego dla polskości Śląska społecznika, wychowawcy pokoleń polskich sportowców, prawej ręki Wojciecha Korfantego, uznawanego dziś za jednego z ojców polskiej niepodległości.
11 października 1920 roku tygodnik „Sportowiec” tak relacjonował „Pobyt Polonii warszawskiej na Górnym Śląsku”: „W sobotę popołudniu przyjechała do nas na parę dni w gościnę wycieczka warszawskich sportowców. Polonia korzysta z uprzejmości i gościny Towarzystwa Sportowego Słupna, które przyjmowało z sercem i staropolską gościnnością swoich warszawskich kolegów”.
Na boisku wieniec z biało-amarantowymi wstęgami
Jak czytamy, wieczorem w niedzielę Ślązacy przyjmowali swych gości w salonach hotelu Miihla w Mysłowicach. „Program zabawy złożony z kolacji i tańców poprzedziły serdeczne przemówienia prezesa dr. Fliegera, prezesa Tow. Sport. Słupna dr. Ryszki, dr. Budnioka, na które z warszawskiej strony odpowiedzieli pięknie p. Biernacki i Strzelecki. Wszystkie te przemowy cechowała obustronna przyjaźń i
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...