Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Półprzewodniki i ich polski początek

Dodano: 31/01/2023 - Numer 199 (02/2023)
fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock

Półprzewodniki to „nowa ropa” przemysłu. To powietrze, bez którego gospodarki będą się dusić. To także najważniejszy obszar starcia pomiędzy USA i Chinami. Dziś o współpracę z Tajwanem, gigantem w sektorze półprzewodników, zabiega cały świat. A wszystko zaczęło się od odkrycia polskiego inżyniera. 

Podczas spotkania delegacji polskich parlamentarzystów z prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen na początku grudnia ubiegłego roku, poseł PiS i przewodniczący polsko-tajwańskiego zespołu parlamentarnego Waldemar Andzel powiedział, że Polska liczy na tajwańskie inwestycje w sektorze półprzewodników.

Świat potrzebuje tajwańskich chipów

Wypowiedź ta przykuła uwagę tajwańskich mediów. Cytowały ją nie tylko portale i gazety, lecz była także przywoływana w popularnych na wyspie programach publicystycznych. O tajwańskich inwestycjach w sektorze półprzewodników w UE, w tym w Polsce, mówiła również w czasie swojej wizyty na Tajwanie europoseł PiS Anna Fotyga.

Kilka godzin po wypowiedzi na Tajwanie posła Andzela, świat obiegła informacja, że prezydent USA Joe Biden odwiedził powstającą w Arizonie fabrykę tajwańskiej firmy Taiwan Semiconductor Manufacturing Corporation (TSMC). TSMC, największy na świecie producent półprzewodników, zamierza zainwestować w Arizonie 40 mld dolarów. Fabryka jeszcze nie ruszyła, ale był już na miejscu prezydent USA. Dlaczego? Półprzewodniki są dziś dla liczących się lub chcących się liczyć gospodarek jak powietrze. 

     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze