24 lutego 2022 roku stary, przedwojenny czas zatrzymał się, chociaż wskazówki zegarów dalej jednostajnie się poruszały. Nastąpiło zniszczenie zwykłego i zdawałoby się, takiego komfortowego i bezpiecznego życia. Inwazja rosji na Ukrainę, śmierć setek tysięcy ludzi, ruiny kwitnącego kraju i katastrofa demograficzna narodu europejskiego są znakiem początku nowej ery w historii ludzkości. Za sprawą rosji XXI wiek pokazał swe drapieżne kły, znów przypomniał ludzkości, że diabeł nienawiści i zabójstw, który przyczaił się na chwilę, nie zginął, znów ożywa, znów straszy ludzkość zagładą.
O godzinie 6 rano 24 lutego 2022 roku w kijowskim mieszkaniu obudził mnie dźwięk telefonu. Usłyszałem głos córki Bogdany, która – tak mi się wydawało – zwyczajnie wypowiedziała straszne słowa: – Tato, zaczęła się wojna. Rosja napadła na nas. Bombardowali Kijów, inne miasta. U nas słychać wybuchy.
Haniebnie przespałem początek wojny, chociaż wiedziałem, że jest nieunikniona.
W przeddzień mówiłem o tym w nocnym programie popularnego kanału telewizyjnego. Siedziałem nieruchomo, starając się obudzić i zrozumieć całą koszmarną skalę tego wydarzenia. Bo w głębi duszy miałem nadzieję, że wojny nie będzie – putin się nie ośmieli. Mój sen trwał, tylko że teraz to była przerażająca w swej realności wizja, z której nie mogłem się obudzić. Schować się, przerwać jego bezlitosny bieg, wrócić do wczorajszej pokojowej rzeczywistości… Sen rozumu obudził demona
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
