Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

WSZYSCY JESTEŚMY KIBOLAMI

Dodano: 02/05/2011 - Numer 4 (62)/2011
Skądinąd mało kto wie, że francusko-niemiecki polityk nie był jedynym pośród przywódców studenckich zadym wiosną 1968 r., który zrobił karierę polityczną. Innym, choć zdecydowanie mniej eksponującym swoją akedemicko-buntowniczą przeszłość, był niejaki Jack Straw – lider studenckiego protestu na uniwersytecie w angielskim Leeds. Znacznie póżniej został najpierw ministrem spraw wewnętrznych, potem szefem MSZ w lewicowym (choć jak na warunki europejskie mało lewicowym...) rządzie Tony’ego Blaira. Ten wstęp jest tylko po to, aby powiedzieć, że – choć na szczęście polskich kibiców piłkarskich w zasadzie wszystko różni od francuskich anarchistów i lewaków z paryskiej Wiosny ’68 – trawestując owych żabojadów sprzed 43 lat: „Wszyscy jesteśmy kibolami”. To, co bowiem wyprawiają rząd Donalda Tuska, „Gazeta Wyborcza”, „TVN” i różni pseudoeksperci, wymaga odruchu elementarnej solidarności. Połączone siły rządowo-partyjno-medialno-salonowe wydały wojnę – używając policji, wymiaru sprawiedliwości, propagandy – środowiskom kibiców, które mają z punktu widzenia Ciemnej Strony Mocy dwie podstawowe wady: są niezależne od władzy i są patriotyczne. Przy czym licencji na patriotyzm bynajmniej nie kupiły od Tuska czy Sikorskiego. Wojna z kibicami (w propagandzie zwanej „kibolami”, aby już na „dzień dobry” ustawić ich pod ścianą i maksymalnie pejoratywnie pozycjonować) jest w pewnym sensie zrozumiała. Owi młodzi, choć nie tylko młodzi, ludzie ośmielają się np. bez pozwolenia Władysława
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze