Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wraca stare

Dodano: 14/10/2007 - 20/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
Odwołanie z funkcji metropolity moskiewskiego abp. Tadeusza Kondrusiewicza, akceptacja patriotycznych biskupów chińskich czy powtarzająca się kilkakrotnie odmowa spotkania papieża z Condoleezzą Rise – to tylko niektóre z sygnałów, jednoznacznie pokazujących, że Stolica Apostolska zdecydowała się na zmianę dotychczasowej polityki wschodniej. Miejsce ostrożnego, ale konsekwentnego kursu Jana Pawła II – który, prowadząc rozmowy ekumeniczne z prawosławnymi czy próbując pojednać się z Kościołem patriotycznym w Chinach, nie zapominał o katolikach, którzy pozostali wierni Rzymowi – zastępuje polityka ustępstw, dialogu i rozmów ponad głowami ofiar. A wszystko usprawiedliwiane jest koniecznością duszpasterską, względami dyplomatycznymi oraz głębokim (i – nie ma co ukrywać – uzasadnionym) papieskim pragnieniem jedności. – Głównymi kierunkami polityki zagranicznej Benedykta XVI są stosunki z Chinami i z Rosją – podkreślał w wywiadzie dla włoskiej telewizji Telepace kard. Achille Silvestrini, były watykański sekretarz stanu. – Wierzę, że politycznie Joseph Ratzinger jest gotowy na otwarcie z Chinami – powiedział Silvestrini i dodał, że dialog z rosyjskim prawosławiem „znajduje się wśród najbliższych celów tego pontyfikatu”. Cena pojednania Odwołanie z funkcji metropolity moskiewskiego abp. Kondrusiewicza jest chyba najdobitniejszym sygnałem tego nowego kierunku papieskiej polityki. Nie wynika ono bowiem z chęci umożliwienia zasłużonemu hierarsze powrotu do ojczyzny (
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze