Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Spojrzenie, które zmienia

Dodano: 08/09/2014 - Numer 8 (102)/2014
Kolejka przesuwa się powoli. Każdy pragnie pobyć, popatrzeć choćby przez krótką chwilę. Zapamiętać z tego spotkania jak najwięcej. Wiele już słyszałem o tym momencie. Świadectwa ludzi, którzy w tym właśnie spojrzeniu zobaczyli całe swoje życie. W odbitych, wpatrzonych weń oczach Chrystusa widzieli prawdziwych siebie. Niejednokrotnie skruszeni postanawiali zmienić swoje życie. Dopiero teraz bowiem zobaczyli je z innej, prawdziwej perspektywy. To był wtorek. 12 stycznia 1915 r. Niewielka mieścina Avezzano w samym sercu Włoch. Zachodnia Abruzja. Zwykły dzień. Pasterze już od rana pracowali na górskich łąkach. Ktoś pewnie łatał dziury w domowym dachu po wczorajszej śnieżycy. Gdzie indziej dokładali do pieca, aby ogrzać chatę. Dzieci zaś od kilku już godzin siedziały w szkole. Wśród nich i on. Dziesięcioletni Emidio. Właśnie trwała lekcja. W szkolnej salce panował dziecięcy rozgardiasz. Wtedy Emidio wstał. Rozbawiony chłopak wpierw rozejrzał się po sali, by po chwili zawołać donośnym głosem: – Dziś w nocy będzie trzęsienie ziemi! „Swawolny nicpoń” – pomyślała pewnie pani nauczycielka i kontynuowała zajęcia. Dzień wrócił na swoje tory. Wszyscy zapomnieli o mało śmiesznym żarcie młodego Emidio.  Uwięzieni – Emidio, pospiesz się. Jesteśmy już prawie spóźnieni – ponaglał ojciec. Chłopiec szybko dopiął szkolną torbę i po chwili stał już obok oczekującego go u drzwi taty. Mogli iść. Kościelne dzwony zapraszające na poranną mszę budziły co bardziej zaspanych
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze