Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Fake news wczoraj i dziś

Dodano: 01/12/2017 - Numer 12 (142)/2017
Maria Antonina poradziła poddanym, by z braku chleba jedli ciastka, prezydent RFN, Heinrich Lübke, podczas wizyty w jednym z afrykańskich państw zawołał: „Drodzy Państwo, kochani Murzyni!”, a zakupione przez tygodnik „Stern” w latach 80. dzienniki Hitlera były autentyczne. Jedne fałszerstwa, kłamstwa, mistyfikacje wychodzą szybko na jaw, inne głęboko zapuściły korzenie i do dziś uchodzą za prawdę. Ale na wszystko jest sposób. 25 kwietnia 1983 r. niemiecki tygodnik „Stern” ogłosił, że wszedł w posiadanie pamiętników Adolfa Hitlera. 62 tomy wzbudziły żywe zainteresowanie mediów z całego świata, prawa do przedruku wykupił m.in. brytyjski „The Sunday Times” i francuski „Paris Match”. Autentyczność pamiętników badali niemieccy historycy, analizy grafologiczne potwierdziły, że autorem zapisków jest Hitler. Ale nie wszystko poszło tak gładko. Spec od NRD-owskich autografów 6 maja Federalny Urząd Kryminalny, który również badał sprawę pamiętników, ogłosił, że są one dziełem fałszerza. Rzekome zapiski Hitlera kosztowały redakcję „Sterna” 9,3 mln marek i utratę twarzy. Autor pamiętników, Konrad Paul Kujau, malarz i fałszerz sztuki, już wcześniej niejeden raz wyprowadził kogoś w pole, ale po raz pierwszy i jedyny w swoim rodzaju na taką skalę. Kujau zaczynał swoją fałszerską przygodę od podrabiania autografów NRD-owskich polityków, które sprzedawał jako nastolatek, by podreperować skromne zapewne kieszonkowe. 9,3 mln marek, czyli suma, jaką otrzymał
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze