Obowiązek solidarności i... roztropności
Nie ma wątpliwości, że Kościół nakłada na chrześcijan obowiązek gościnności i pomocy potrzebującym. Nie oznacza to jednak, wbrew temu, co nam się wmawia, powinności przyjmowania każdego i zawsze, pod dyktando obcych mocarstw. Franciszek nie jest pierwszym papieżem, który mocno i jednoznacznie przypomina chrześcijanom o konieczności solidarności, gościnności wobec migrantów i uchodźców. O obowiązku tym mówił wcześniej zarówno Benedykt XVI, jak św. Jan Paweł II (a także wcześniejsi papieże). I choć można powiedzieć, że problem był wówczas mniejszy, a do tego nie dotyczył Polski, to nie należy odrzucać tamtych słów, bardzo konkretnych i mocnych, tylko dlatego, że zmieniły się okoliczności. Ten obowiązek nie oznacza jednak, iż mamy się pogodzić z uznaniem, że państwa mają obowiązek przyjąć każdego migranta, że Europa ma się stać domem wszystkich, a podstawowym kryterium bycia dobrym chrześcijaninem jest przyjmowanie migrantów. Tak bowiem zwyczajnie nie jest. Jakby tego było mało, politycy mają obowiązek nie tylko troszczyć się o solidarność wobec migrantów, lecz także o dobro społeczeństw, na czele których zostali postawieni. Oba te dobra muszą zostać odpowiednio oszacowane i przebadane. Wezwanie do solidarności czy gościnności nie znosi obowiązków wobec własnych obywateli. Różne wymiary bezpieczeństwa Bezpieczeństwo uchodźcy nie liczy się bardziej niż bezpieczeństwo narodowe – te podstawowe prawdy należy przypominać szczególnie, gdy
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...