Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Mydło Zabłockiego, hipokryzja Brukseli, sztampa Genewy...

Dodano: 09/04/2020 - Numer 4 (168)/2020
Wszyscy piszą o koronawirusie, a ja nie chcę. To o czym mam pisać? Może o warszawskiej ulicy, przy której mieszka mój ojciec? A w zasadzie rodzina Czarneckich przez ostatnie 107 lat z niewielkimi przerwami. Ta ulica to Koszykowa. Mało kto wie, że obchodzimy w tym roku równe 250 lat, jak przeprowadzono ją na terenie dawnego Ujazdowa. Jednak nazwę – oczywiście od „koszyków” – ma „dopiero” od 135 lat. A może napiszę o Unii Europejskiej? Owszem, ale to jednak byłoby w kontekście COVID-19. Bo UE, tak jak z brexitem, niczego nie zrozumiała ani niczego się nie nauczyła. Niby to związek suwerennych (27) państw, ale tak naprawdę królestwo. Królową jest w Unii Pani Hipokryzja. Oto przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula Gertrud von der Leyen z domu Albrecht, krytykuje nie tylko Polskę, lecz także Danię i Czechy za zamknięcie granic w walce z koronawirusem. Cóż, dla rządów w Warszawie, Kopenhadze i Pradze najważniejsze jest zdrowie i życie ich obywateli, a pani na brukselskich włościach biadoli, że nastąpią ograniczenia w przepływie towarów. Tyle że jak zaraz po tym Niemcy – ojczyzna Frau von der Leyen – też zamykają granice, a konkretnie te z Francją, Szwajcarią i Austrią (tą z Włochami zamknęła już wcześniej sama Italia), to niemiecka przewodnicząca KE nabiera wody w usta i głośno milczy. I nie obchodzi mnie, czy jest to woda „Prickelnd”, czyli nomen omen „mit Gas”, woda gazowana, czy może „ohne Gas” – niegazowana. Podwójne standardy w Brukseli to jedyna rzecz,
     
51%
pozostało do przeczytania: 49%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze