Prymas na czasy najtrudniejsze

Lepszego patrona na czasy podnoszenia Polski po koronawirusie niż kardynał Stefan Wyszyński nie będzie. Dlatego szkoda, że jego beatyfikacja w czerwcu się nie odbędzie. To nie są dobre informacje. Beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia miała się odbyć w czerwcu tego roku, została przeniesiona w bliżej nieokreśloną przyszłość. Powodem jest oczywiście pandemia koronawirusa, która uniemożliwia publiczne uroczystości religijne. I choć można się zastanawiać, czy rzeczywiście beatyfikację trzeba było przenosić, czy nie można jej było dokonać nawet za zamkniętymi drzwiami, a z uczestnictwem setek tysięcy, a może milionów wiernych za pośrednictwem telewizji czy internetu, to pozostaje faktem, że decyzja została podjęta. Wiadomo też już, że gdy już do beatyfikacji dojdzie, to będzie ona zdecydowanie skromniejsza niż ta, którą planowano w czerwcu tego roku, bowiem kryzys ekonomiczny uderzy w nas wszystkich. Niezależnie jednak od braku uroczystej celebry już teraz można powiedzieć, że Polska ma potężnego patrona. I nie chodzi tylko o modlitewne wstawiennictwo, lecz przede wszystkim o to, że sposób posługi Prymasa Tysiąclecia może być dla nas dobrym przykładem działania w czasach bardzo trudnych. A te właśnie się w Polsce i Europie rozpoczęły. Budowanie nowego Polaka Skąd taki wniosek? Odpowiedź jest prosta. Prymas Wyszyński w okresie po wojnie miał odwagę zrekonstruować polski katolicyzm, nadać mu nowy dynamizm i oprzeć się zarówno pokusie ulegania



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...
Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...Walka o uznanie jako motor rewolucji
Święty Tomasz na pytanie, czy drugi człowiek rzeczywiście jest człowiekiem, odpowiedziałby: no ba! Niech ta pełna prostoty i mądrości odpowiedź będzie przewodnikiem na krętych ścieżkach filozofii...Ślązacy na preriach Teksasu
Któż nie słyszał o Teksasie, gdzie kowboje z naładowanymi rewolwerami i lśniącymi ostrogami u butów hartowali ducha wśród niekończących się prerii, w zmaganiu z dziką przyrodą i wojowniczymi...Grenlandia, piękna panna na wydaniu
Gdyby odwrócić słynne stwierdzenie byłego szefa polskiej dyplomacji, to Grenlandia jest panną na wydaniu nie dość że piękną (można rzec zielonooką), to w dodatku z ogromnym posagiem. Czyż można się...