Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ostatni szlachcic Wielkiego Księstwa Litewskiego

Dodano: 07/01/2021 - Numer 1 (176)/2021
fot. ze zbiorów Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona)
fot. ze zbiorów Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona)

Polska bez Wilna, Grodna, Mińska, Bobrujska, Nowogródka, Krzemieńca, Lwowa nie jest już dawną Rzeczpospolitą. Utrata Kresów Wschodnich – najpierw części w 1921 roku, a później w  1945 roku już całości – sprawiła, że zostaliśmy pozbawieni wyjątkowych źródeł polskości, a tym samym i tożsamości. Polskim pisarzom emigracyjnym, wygnańcom z ojczystej ziemi, przypadł szczególny obowiązek dbania o zachowanie pamięci o utraconych Kresach Wschodnich dla przyszłych pokoleń. Jednym z nich był Michał Kryspin Pawlikowski.

Michał Kryspin Pawlikowski pochodził z tych samych stron co Florian Czarnyszewicz – ze wschodniej Białej Rusi, Mińszczyzny, ziemi położonej na lewym brzegu rzeki Berezyny. Pawlikowski urodził się w 1893 roku, był o siedem lat starszy od Czarnyszewicza. Obaj pozostawili po sobie niezwykle cenne literackie świadectwa swoich rodzinnych stron. Czarnyszewicz jest autorem czterech biograficznych powieści; pierwsza, najbardziej znana, „Nadberezyńcy”, ukazała się w 1942 roku w Buenos Aires. Pawlikowski opublikował na emigracji dwie autobiograficzne powieści: w 1959 roku w Londynie „Dzieciństwo i młodość Tadeusza Irteńskiego”, a w 1965 roku nakładem paryskiej „Kultury” została wydana jej kontynuacja „Wojna i sezon”. 

Czarnyszewicz patrzył na swoją małą ojczyznę znad Berezyny z pozycji drobnego szlachcica zaściankowego, w powieści używał oryginalnego, nieco archaicznego języka mieszkańców szlacheckich kresowych zaścianków, który dzisiaj jest już

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze