W południowych promieniach słońca
Czy da się połączyć muzykę Rodriga z Bachem? Dla pianisty Aleksandra Dębicza i gitarzysty Łukasza Kuropaczewskiego nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet melancholię „Gnossienne” rozjaśniają promieniami hiszpańskiego słońca, a gdy niespodziewanie dołączy do nich głos Jakuba Józefa Orlińskiego, trudno o wątpliwości, że „Adele” to jedna z tych płyt, które na długo zostają w pamięci.
„Adela” to kolejna niezwykła płyta, którą najprawdopodobniej zawdzięczamy pandemii. Zatrzymanie w jednym miejscu wybitnych artystów i współpraca nad tak rozległym, oryginalnym i dopracowanym repertuarem wymagała zapewne niemało czasu i w innych warunkach mogłaby w ogóle nie dojść do skutku. Pianista Aleksander Dębicz oraz wirtuoz gitary Łukasz Kuropaczewski dokonują zaś rzeczy niemożliwych, zabierając słuchaczy w zajmującą podróż po rozlicznych muzycznych fascynacjach.
Już samo połączenie dźwięków gitary i fortepianu wydaje się dość rzadkie i wcale nie oczywiste. A dodatkowo połączenie w jednym utworze Joaquína Rodriga z Bachem – to już prawdziwy majstersztyk! Tymczasem Łukasz Kuropaczewski i Aleksander Dębicz łączą wątki, wydawałoby się zupełnie niemożliwe do spotkania. Okazuje się, że „Concierto de Aranjuez” z koncertem fortepianowym f-moll BWV 1056 współgra doskonale, rozświetlając utwór blaskiem hiszpańskiego światła. Ścieżki gitary i pianina w cudowny sposób przenikają się, zahaczając o wspólne punkty i zmieniając role. W efekcie fortepian Dębicza przejmuje rolę
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...