Wodecki, Kraków i jazz
Przed nami wydawnictwo, którego nie można przegapić. Płyta „Dialogi” zawiera wcześniej niepublikowane utwory Zbigniewa Wodeckiego. Przenosimy się więc do muzycznego Krakowa lat 70. i występów big-bandu Jerzego Miliana. Zanim publiczność usłyszała o „Pszczółce Mai” i „Chałupach”, zanim pojawiły się kolejne znane przeboje, posłuchajmy, jak dwudziestoletni Wodecki stawiał pierwsze kroki na wielkiej scenie jazzowej.
Wbrew pozorom odkrycie jazzowego oblicza Zbigniewa Wodeckiego może być zaskoczeniem bardziej dla starszych słuchaczy niż młodego pokolenia. Podczas gdy ci pierwsi będą kojarzyć artystę z wielkimi przebojami, jak „Chałupy welcome to”, „Zacznij od Bacha” i nieśmiertelną „Pszczółką Mają”, młodzież poznała Wodeckiego z nie tak odległych edycji Off Festivalu i fenomenalnej współpracy z zespołem Mitch & Mitch. Stało się tak, gdy lider Mitch’ów, Macio Moretti, wraz z ekipą młodych muzyków „wygrzebali” nagrania Wodeckiego z lat 70. i zachwyceni ich klimatem, zaproponowali artyście nagranie płyty na nowo. Można tylko gratulować Morettiemu doskonałej intuicji. Projekt nie tylko odniósł ogromny sukces, lecz przede wszystkim przyciągnął uwagę właśnie tych młodszych odbiorców. A jak fantastycznie brzmi, warto się przekonać jeszcze raz, sięgając po płytę „1976: A Space Odyssey”.
Wróćmy jednak do tego co teraz, bo właśnie otrzymujemy kolejne wydanie dorobku Zbigniewa Wodeckiego z lat 70., tym bardziej wyjątkowe, bo wcześniej niepublikowane.
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...