Tak minął miesiąc w Azji

Co działo się w minionym miesiącu na kontynencie azjatyckim i wokół niego? Poniżej prezentujemy omówienie wydarzeń, które niekoniecznie trafiają na pierwsze strony gazet, lecz są ważne.

Korea Południowa

10 maja miała miejsce inauguracja nowego prezydenta Korei Południowej, konserwatysty Yoona Suk-yeola. Yoon objął urząd w momencie toczącego się rosyjskiego ataku na Ukrainę, eskalacji zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej i rosnących tarć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. W mowie inauguracyjnej Yoon obiecał sprostać tym wyzwaniom, stając w obronie wartości takich jak „wolność” i „liberalna demokracja”. Nowy prezydent zapowiedział też „przedstawienie śmiałego planu, który znacznie wzmocni gospodarkę sąsiedniej Korei Płn. i poprawi jakość życia jej mieszkańców”. Dodał, że wprowadzenie takiego planu będzie możliwe tylko wtedy, „gdy Korea Płn. rzeczywiście rozpocznie proces całkowitej denuklearyzacji”. „Drzwi do dialogu pozostaną otwarte, abyśmy mogli pokojowo rozwiązać to zagrożenie” – powiedział Yoon.

Yoon zapowiedział również ostrzejszą politykę wobec Chin i zwiększenie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Nowy prezydent planuje m.in. rozbudowę amerykańskiego systemu antyrakietowego THAAD, co z pewnością wywoła protesty w Pekinie. Analitycy uważają, że w odróżnieniu do swojego poprzednika Yoon nie będzie też milczał w temacie łamania przez Komunistyczną Partię Chin swobód obywatelskich w Hongkongu i