Pocztówka z Lesotho
Nawet na końcu świata, a Lesotho właśnie tam się znajduje (ściślej: jest „państwem w państwie”, bo mieści się na terytorium RPA), można znaleźć polskie ślady. Tu akurat – i w wielu innych krajach – zostawił je nasz rodak Jan Paweł II, który odwiedził ten mały kraj w 1988 roku. Pielgrzymował do Archikatedry Matki Boskiej Zwycięskiej znajdującej się w stolicy kraju – Maseru. W tym w zdecydowanej większości chrześcijańskim kraju (prawie połowę obywateli stanowią protestanci, a dwóch na pięciu mieszkańców jest katolikami) bycie rodakiem polskiego papieża raczej otwiera drzwi, niż je zamyka.
Jest jedna rzecz, która łączy naszą ojczyznę z państwem, którego monarchą jest król Letsie III. To… frekwencja wyborcza. W ostatnich trzech wyborach, zanim przyjechałem tu jako oficjalny obserwator elekcji parlamentarnej (jedyny Polak w misji europarlamentu), frekwencja wyniosła odpowiednio: 50, 46 i 46 proc. Wybory wygrało ugrupowanie, które powstało raptem siedem miesięcy przed elekcją. Ma ono paradoksalną nazwę: Rewolucja dla Dobrobytu. Dla nas, Polaków, patrząc przez pryzmat doświadczeń historycznych, jedno zaprzecza drugiemu. Ta partia powołana przez biznesmenów skorzystała z faktu, że w tym państwie, inaczej niż w Polsce, nie obowiązują limity finansowe na kampanie wyborcze. Można wydać tyle, ile się chce, co w oczywisty sposób promuje bogatych. Ze zwycięskiej partii jej oponenci, a także zachodni dyplomaci, żartują, że jej nazwa miast Revolution for
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...