Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dżuma esbecko-tajniacka. O najnowszej książce Sławomira Cenckiewicza „Transformacja”

Dodano: 03/11/2022 - Numer 11 (196)/2022
mat. pras.
mat. pras.

To, co działo się w trakcie obrad Okrągłego Stołu, major SB Krzysztof Dubiński nazwał „transakcją epoki”. Przejście z komunizmu do wolnej Polski, wbrew brązowniczym legendom, to historia chorób, które wpłynęły na kształt i zakres suwerenności III RP. Wpływ służb specjalnych na kluczowe procesy spowodował, że zabieg „transformacji” stał się de facto trwającym kilkanaście lat „dealem”, w którym nad niepodległą Polską nadal wisiał cień Moskwy. Zamiast Polski wolnej od komunizmu mieliśmy skażoną postkomunizmem.

Lektura „Transformacji”, drugiej części trylogii Sławomira Cenckiewicza, nie należy do przyjemnych – zderza nas bowiem z trudną, smutną prawdą o tym, jak wyglądał trwający kilka dekad proces przekształceń PRL-u w III Rzeczpospolitą. I daleki jest on niestety od wersji politycznie poprawnej, w której to dokonała się swego rodzaju aksamitna, bezkrwawa rewolucja, zaś ludzie władzy to „patrioci”, którym zawdzięczamy wolną Polskę. 

Odmowa wiedzy

Od razu trzeba też zaznaczyć, że „Transformacja” to nie tylko opowieść o latach 1988–1989 czy początku lat 90. – ale panorama wydarzeń, życiorysów i politycznych zjawisk, sięgająca z jednej strony w historię PRL-u, a z drugiej doprowadzająca nas aż do czasów obecnych. To swego rodzaju mozaika, zbiór tekstów pisanych w ostatnich kilkunastu latach na łamach prasy, tak jednak ułożona, że zda się tworzyć jedną logiczną i spójną całość. Sprawy, które często nawet znamy, nabierają nowych znaczeń,

     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze