Karol Beyer - ojciec polskiej fotografii

Jego fotografie stanowią prawdziwy skarb kultury i wkład do naszej zbiorowej wyobraźni o przeszłości. Doba przed powstaniem styczniowym i w trakcie niego obfitowała w wiele wydarzeń, o których można i trzeba było informować współobywateli oraz cały świat. A także dbać o to, by prawdę ocalić od zapomnienia. W ówczesnej prasie zachodniej drukowano już zdjęcia, a czasem też grafiki powstające na podstawie zdjęć – i to one stanowiły niezmiernie ważne obrazy poruszające wyobraźnię czytelników. Karol Beyer dzięki swym fotografiom przekazywał światu wieść o sprawach dziejących się w Polsce. Dzisiaj jego prace są dla nas bezcenną częścią dorobku historyczno-artystycznego dawnych pokoleń.
Karol urodził się 10 lutego 1818 roku w rodzinie pruskiego urzędnika Wilhelma Beyera. Jego ojciec pojawił się w Warszawie po trzecim rozbiorze. Matka Henryka (z domu Minter) pochodziła ze Szczecina i była znakomitą malarką specjalizującą się w martwych naturach (szkoliła się m.in. u malarza bukietów Gottfrieda Volkera). Wcześnie owdowiała i żeby się utrzymać, otworzyła w Warszawie szkołę malarstwa i rysunku dla kobiet. Mały Karol wychowywał się w więc w domu, w którym polskość stanowiła wartość nabytą – Henryka czuła się Polką niemieckiego pochodzenia. Ale też co ważne, wzrastał w świecie pełnym rozmów o sztuce, świecie, który uwrażliwiał go plastycznie i artystycznie. Do tego dochodziła nauka w szkole wuja, także malarza, w jego „Fabryce bronzów, wyrobów z blachy lakierowanej i innych



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Jeśliby ktoś zaproponował mi wyrzeczenie się tysiącletniej polskiej tradycji, kultury, historii, mazurków Chopina, pięknych wierszy Mickiewicza, powieści Sienkiewicza, mądrych bajek Krasickiego i ...
Niezwykłość życia
„Jestem najpierw żołnierzem, potem kapłanem, a dopiero potem filozofem” – mówił o sobie o. Józef Bocheński. Te słowa oddają hierarchię jego życia, nie były na pewno jakimś jedynie wymyślonym zgrabnym...Dziki putinizm. Jak wojna zmieniła Rosję
„Dzisiejszego Putina można porównać do konstrukcji nośnej domu. Jego rola jest podobna do roli ścian nośnych, na których wszystko spoczywa. W oczach rosyjskich elit, także tych niezadowolonych z ...Transhumanizm – wyzwolenie czy koniec człowieka?
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...