Rewa, czyli poczuć się jak Mojżesz
Niewielu wie, że dzięki nietypowym prądom ukształtowała się w tym miejscu najprawdziwsza podwodna mielizna. Wąskie piaszczyste pasmo, przez które co bardziej odważni mogą dziś niczym Mojżesz przeprawiać się na drugą stronę. Idąc przez sam środek Zatoki Puckiej. Mając wodę po prawej, jak i po lewej swej stronie.
Mężczyzna w czarnym kostiumie przypominającym strój płetwonurka mocuje się z dwoma linkami. Są napięte do granic możliwości. Na ich końcu widać kolorowy żagiel, który nadymany wiejącym mocno wiatrem ciągnie mężczyznę za sobą. Trudno oszacować, kto tu nad kim panuje: mężczyzna nad swoim przerośniętym „latawcem” czy raczej ów żagiel nad biegnącym za nim małym ludzikiem. Wiatr jest już na tyle silny, że mężczyzna co rusz musi się poddać i podbiec kolejne kilka metrów w stronę uciekającego mu latawca. Przesuwając się w ten sposób o kolejne kilka kroków w stronę unoszącego się wysoko nad ziemią pędnika za kilka metrów niechybnie wpadnie do wody. „Spuszczaj go, spuszczaj! Niżej!” – instruuje go mocniej opalony mężczyzna w słonecznych okularach i drobną siwą bródką zdobiącą sam koniuszek twarzy.
Zawodowy strój z licznymi wyszywkami i logami sponsorów wskazywałby, że to jakiś instruktor. Mężczyzna z niepokojem spogląda na walczącego z latawcem kursanta. Jeszcze chwila i wpadnie do wody. Problem w tym, że mężczyzna nie zdążył jeszcze założyć deski, a to chyba między innym na tym polega ten sport.
W tej chwili na cyplu znajduje się
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...