Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Tajwańskie rozliczenie z przeszłością

Dodano: 03/04/2016 - Numer 4 (122)/2016
Nie tylko w Polsce mamy znikające teczki i aparatczyków poprzedniego reżimu, którzy blokują proces rozliczeń z przeszłością. Te same problemy trawią Tajwan i stawić temu czoła chce prezydent elekt Tsai Ing-wen. Zapowiada ona, że jednym z głównych zadań jej rządu będzie rozliczenie się z dyktatorską przeszłością na wyspie. Na początku marca cały Tajwan żył incydentem z teczkami. A wszystko za sprawą Tajwańczyka o nazwisku Wei, u którego w domu pojawiła się żandarmeria wojskowa i zarekwirowała dokumenty, które mężczyzna wystawił na aukcji w internecie. Materiały te dotyczyły tzw. okresu białego terroru i Wei wcześniej kupił je na innej aukcji w Sieci. Z infomacji, jakie pojawiały się w mediach, wiadomo, że jest wśród nich dokument opisujący sprawę z końca lat 50., dotyczącą studenta, który zaginął po wywieszeniu plakatu krytykującego ówczesne kuomintangowskie władze. Inny dokument dotyczy osób oskarżonych o prowadzenie działalności na rzecz niepodległości Tajwanu. Zniszczyć teczki Dlaczego sprawa teczek zarekwirowanych przez żandarmerię wojskową na rozkaz MON-u wzbudza tak duże emocje na Tajwanie? Na pewno dlatego, że raczej nikt już nie wierzył, że dziś do domu tajwańskiego obywatela może wkroczyć bez pozwolenia sądu czy prokuratury żandarmeria wojskowa. Ale przede wszystkim dlatego, że cała ta historia pokazała, co dzieje się z ważnymi dla poznania prawdy o okresie białego terroru aktami. Są one przechowywane gdzieś w prywatnych domach lub sprzedawane w 
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze