Komedie romantyczne są dla mężczyzn

Czy trzeba być kobietą, by napisać dobry romans? Nie, choć czasem warto się za nią przebrać. Na deskach polskich teatrów w kilku miastach w kraju wystawiany jest spektakl „Nikt nie jest doskonały” w reżyserii Piotra Dąbrowskiego. Tekst Simona Williamsa interpretowało wielu reżyserów w Polsce i na świecie. Adaptacji może być wiele, ale prawda o miłości jest jedna. W  tej komedii romantycznej wszystko jest jasne. Od pierwszej sceny wiemy, kto się w kim zakocha. W ciemno odgadnąć też można, czy historia będzie miała szczęśliwe zakończenie. I bardzo dobrze, że tak jest. Premiera spektaklu odbyła się 16 października w warszawskim Teatrze Buffo. Leonard (Wojciech Błach lub Jacek Rozenek) to nieco zakompleksiony, podstarzały duchem i jeszcze nie najgorszy ciałem ojciec dorastającej Dee Dee (Michalina Sosna lub Marta Chodorowska).  Jest samotny i wrażliwy. Nie wiadomo, czy to te cechy sprawiają, że zaczyna pisać pod pseudonimem powieść miłosną. Tekstem zainteresuje się niebawem Harriet (Magdalena Waligórska lub Marta Chodorowska), przebojowa singielka z wydawnictwa „Miłość jest wszędzie”. Kobieta jest pewna, że książka z takim tekstem szybko zamieni się w bestseller. Jest też pewna, że autor takiego tekstu musi być kobietą. Przecież faceci nie znają się na miłości, a już na pewno nie potrafią jej wyrażać. Leonardowi nie pozostanie nic innego, jak założyć sukienkę i nie wyprowadzać Harriet z błędu. W grę wchodzi bowiem spora kwota honorarium za tekst. Na szczęście