Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Gry i gierki Xi Jinpinga

Dodano: 04/11/2016 - Numer 11 (129)/2016
Chiński prezydent Xi Jinping obawia się niepokojów społecznych spowodowanych m.in. spowalniającą chińską gospodarką. Ale nie jest to jedyne jego zmartwienie. Kolejnym wyzwaniem może się okazać przyszłoroczny zjazd partii, na którym zapadną decyzje, ile władzy będzie miał w swoich rękach Xi, a może nawet – na jak długo. Prezydent toczy właśnie bój o pełną kontrolę nad najważniejszymi organami w państwie i o przedłużenie swojej kadencji. David M. Lampton, kierujący sinologią na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa SAIS, zauważa w artykule pt. „Chiny – rywal czy strona prowokowana” (w kwartalniku „The Washington Quarterly”, 2016 r.), że kiedy Xi Jinping obejmował władzę na przełomie 2012 i 2013 r., Chiny były krajem, którego produkt krajowy brutto był już sześć razy większy od PKB Włoch. By nie skończyć jak Sowiety Ale jednocześnie Xi przejmował kontrolę nad państwem przeżartym korupcją, w którym nadal istnieje wiele zacofanych technologicznie i przynoszących straty dużych państwowych zakładów i wreszcie w którym różnego rodzaju kręgi i frakcje toczą walkę o wpływy. Co więcej, od 2010 r. Państwo Środka doświadcza spowolnienia gospodarczego. Prezydent Xi zaczyna się więc obawiać, że ChRL skończy tak jak imperium sowieckie. A protesty w 2014 r. na Tajwanie i w Hongkongu, a także wybuchające od czasu do czasu niepokoje w Tybecie i Xinjiangu tylko te obawy pogłębiają. Według Xi Jinpinga, zapobiec buntom i demonstracjom można tylko poprzez zwiększenie represji i kontroli
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze