Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

INTEGRACJOODPORNI

Dodano: 30/09/2010 - Numer 9 (55)/2010
Ideały europejskiej tolerancji mocno się wytarły w ostatnich miesiącach. Powiało absurdem. Jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy tylu dyrektyw regulujących koegzystencje w warunkach tzw. wielokulturowości. Nigdy nie było tak wielu instytucji i urzędów poświęcających niebotyczne środki dla zakorzenienia w narodach wzniosłych ideałów. Społeczeństwo obywatelskie, tolerancja, integracja, walka z rasizmem i ksenofobią – hasła-wytrychy, a każde z nich obwarowane setką wytycznych. Politycznie poprawna nowomowa wytępiła ze słowników dziesiątki pojęć, nie cofnięto się nawet przed ocenzurowaniem prozy Agathy Christie. W Niemczech nie używa się oficjalnie określenia „obcokrajowiec”, preferowany termin to „osoba z zapleczem migracyjnym”, ostatnim hitem jest próba zastąpienia „Romów i Sinto” - „Europejczykiem rotacyjnym”. Rewolucja na płaszczyźnie językowej jest w rzeczywistości działaniem zastępczym, kaprysem. Po co rozdzierać szaty o to, by „Cygan” był „Romem”, jeżeli i tak planuje się pokazać mu drzwi? Chyba tylko po to, by stworzyć pozory szacunku dla grupy, którą się w istocie gardzi. Wprawdzie uważam cię za pasożyta i urodzonego kryminalistę, ale pozwól, że na pożegnanie dowartościuję cię pełnym szacunku mianem. Na podobnych zasadach lewicujący Europejczycy kruszący kopię w obronie muzułmańskich imigrantów chyłkiem posyłają swoje dzieci do szkół dla rdzennych Europejczyków. Dziecko wychowane w duchu ateizmu, a uczęszczające do katolickiej czy ewangelickiej placówki, nie jest w
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze