Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Kohl mniej znany

Dodano: 03/07/2017 - Numer 7-8 (137-138)/2017
Kanclerz Zjednoczenia, olbrzym zdetronizowany przez Angelę Merkel, polityk, któremu niemiecki salon liberalno-lewicowy nigdy nie wybaczył jowialności i prowincjonalnego akcentu. Helmut Kohl całe życie walczył o uznanie... Bolały go ataki mediów, takich jak bezlitosny dla niego tygodnik „Der Spiegel”, rozstanie z CDU, ciągłe porównywanie do Helmuta Schmidta czy Hansa-Dietricha Genschera. Zapewne część z przykrości, które go spotkały, była konsekwencją jego własnych błędów (vide: afera czarnych kas czy tragiczny w skutkach kryzys w życiu rodzinnym), a ambicje nie zawsze nadążały za możliwościami, jednak było mimo wszystko w Kohlu coś, czego Angela Merkel nigdy nie pojmie. Pasja, wiara i poczucie, że życie to coś znacznie więcej niż słupki poparcia. Takiego Helmuta Kohla wielu Niemców znać nie chciało, a i on sam sprawy nie ułatwiał. Nieco na przekór Nie będzie chyba nadużyciem stwierdzenie, że  wraz ze śmiercią Helmuta Kohla odchodzi pewna epoka. Żałuję, że mimo wielu prób nie udało mi się przeprowadzić z nim rozmowy. Choroba, trudności z mówieniem, wiek – to wszystko stało na przeszkodzie. Zależało mi na tym, by jeszcze raz wyjaśnił, dlaczego zwlekał z uznaniem granicy na Odrze i Nysie, odpowiedź była znana niby od wielu lat, ale usłyszeć ją z ust głównego aktora tamtych wydarzeń wydawało się kluczowe. Wszyscy widzieli, jak słabnie, jak z każdą kolejną uroczystością ku czci obalenia muru zamyka się w sobie. Czuł się kanclerzem zjednoczenia
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze