Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Modni z piekła rodem

Dodano: 04/06/2018 - Numer 6 (148)/2018
Piosenkarka Lana Del Rey w szatach nawiązujących do wizerunku Matki Bożej Bolesnej i Rihanna przebrana za papieża, krzyżyk na łańcuszku zwisający w okolicy lędźwiowej półnagiej szansonistki, kardynalskie sutanny ściśle przylegające do ciał modelek, Sarah Jessica Parker, gwiazda serialu „Sex and the City”, z makietą szopki bożonarodzeniowej na głowie i aktor Jared Leto w złotej koronie cierniowej. Tak 7 maja tego roku bawiono się na prestiżowym święcie mody, Met Gala 2018 w Nowym Jorku, zorganizowanym w tym roku pod hasłem „Niebiańskie ciała. Moda a katolickie wyobrażenia”. Katolicyzm jako fetysz i gadżet. Podobno nie tak miało być, organizatorzy imprezy związani z Metropolitan Museum of Art (MET) zapewniają, że nie zamierzali szokować. Pomysł był następujący: moda postrzegana jako dziedzina sztuki, a projektanci jako artyści, współcześni Michałowie Aniołowie, wyrażający swój stosunek do Boga na idący z duchem czasu sposób. Nie pędzlem, lecz tkaniną, wzorem, konstrukcją. Tak tłumaczyli ideę imprezy, a zwłaszcza wystawy, którą zapoczątkowała, autorzy artykułów zamieszczonych w katalogu MET. Historycy sztuki, kostiumografowie, a nawet osoby duchowne. Można polemizować, na ile ich ocena wpływu religii na modę jest trafna, pytanie brzmi jednak: ilu gości zapoznało się z tymi tekstami, zanim postanowiło zaistnieć tego wieczoru w kreacjach, które chyba tylko człowiek o wyjątkowo złej woli mógłby uznać za typowe stroje wieczorowe. Szamańskie rytuały
     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze