Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Berlin lat dwudziestych

Dodano: 07/02/2020 - Numer 2 (166)/2020
75. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz, uroczystości, spotkania z tymi, którzy przeżyli inferno, wybrzmiewające co artykuł i co program telewizyjny hasło „Nigdy więcej”. A tymczasem taki news: 37 procent Niemców pytanych o to, czy należałoby mniej zajmować się narodowosocjalistyczną przeszłością, odpowiada twierdząco. To wynik ankiety przeprowadzonej kilka dni przed obchodami rocznicy, a mającej zdiagnozować dzisiejszy stosunek Niemców do pamięci o Holokauście. To jak to jest z Niemcami? Z jednej strony kustosze pamięci zgodnie z hasłem „Nie wieder!”, z drugiej stęsknieni za amnezją. Patrzę na Berlin, z jego arteriami, parkami, pomnikami, dzielnicami muzułmańskimi i siatką s-bahnów. Niedoszła stolica świata Germania żyje swoim rytmem zawieszona między Reichstagiem a Ostalgią. Jeszcze kilka miesięcy temu Alexanderplatz topił się w światłach, świętowano upadek Muru Berlińskiego, pod Bramą Brandenburską koncert techno legendy Love Parade, DJ – Westbama. Lukier zjednoczenia, gorycz pozornego pojednania. A dziś wspomnienie zbrodni, które 37 proc. ankietowanym coraz bardziej ciążą. I 400 ataków o podłożu antysemickim w zaledwie pół roku, wszystkie w Berlinie – jak pisze 26 stycznia 2020 roku na łamach „Spiegla” sam szef niemieckiego MSZ-u Heiko Maas. W uszach tekst Kazika: „Bo Berlin 30. lat taki jest jak cały świat”. Może i tak. Kim jesteś, Leni? Rok 2000. Jedna z tych dużych, zimnych, lecz na swój sposób akademicko uroczych
     
26%
pozostało do przeczytania: 74%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze