Moja prywatna polskość. Korzenie...
W szkole podstawowej pochłaniałem książki – głównie z dziedziny historii Polski, sportowe i literaturę piękną. W liceum przeczytałem wszystko, co napisali pozytywista Aleksander Głowacki, czyli Bolesław Prus, i romantyk Stefan Żeromski. No, może pozytywistyczny romantyk... Taki dziwny eklektyzm, bo zwykle ci, którzy byli w „partii Prusa”, zżymali się na Żeromskiego, i odwrotnie.
Moja Mama uwielbiała Sienkiewicza, a ja na zasadzie młodzieńczego buntu uciekałem od pierwszego polskiego noblisty. Gdy byłem starszy – zmądrzałem. Mama i w tym miała rację.
Gdy patrzę dziś na olbrzymią bibliotekę mojego Ojca, to myślę, że miłość do książki i do ojczystych dziejów to jednak zasługa Mamy. To przecież Mama mnie wychowywała. Z perspektywy czasu coraz bardziej doceniam Jej opowieści o ludziach, historii, Polsce, naszych przodkach. Dla małolata słuchanie o rodzinnych koligacjach Bielińskich (panieńskie nazwiskom Mamy), Zbijewskich (nazwisko rodowe babci Franciszki, czyli matki Mamy), Skórzewskich, Suchorskich, Ruszczyców, bliższej i dalszej rodziny, było bardziej zajmujące niż mogło się wydawać. Opowieść o naszym kuzynie „po kądzieli” Józefie Elsnerze, nauczycielu muzyki samego Chopina. Opowieść o Adamie Chmielowskim – bracie Albercie: Mama z przejęciem rozprawiała, że to duma naszej „familii” i że to był „święty człowiek”. Przekornie pytałem, że skoro był „taki święty”, to dlaczego Kościół nie ogłosił go świętym. Mama bezradnie milkła i trzeba było
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...