Noc przy grobowcu Scypionów
Śpią tam snem wiecznym Korneliusze Scypioni. Zdobywcy świata. Pogromcy Kartaginy. Spoczywający w nikomu nie znanym miejscu długie wieki, zostali przypadkowo odkryci przez dwóch księży pragnących powiększyć piwniczkę w swoim domu. Grobowiec Scypionów stoi przy najstarszej rzymskiej drodze – Via Appia. Tej bramy już nie ma. Bo nie ma też już tych murów, które, jak mówi legenda, opasywały Rzym jeszcze za czasów królewskich – murów serwiańskich. Miał je stawiać Tarkwiniusz Stary, a kończyć jego następca Serwiusz Tuliusz, lecz w istocie powstały już za Republiki, na polecenie senatu, po najeździe Galów z roku 390 przed Chrystusem.
Niewiele pozostało z dawnego muru, więcej jest fragmentów tego późniejszego, wznoszonego przez cesarza Aureliana w latach 271–275. Spacerując po współczesnym Rzymie co chwilę widać jego wspaniałe pozostałości, można też przejechać samochodem lub autobusem przez jedną z majestatycznych bram – Porta Maggiore, Flaminia czy San Sebastiano. Te bramy przetrwały wszelkie zawieruchy i ciągle zachwycają turystów, ale Porta Capena nie istnieje. Stała kiedyś w miejscu, w którym spotykają się trzy rzymskie wzgórza – Palatyn, Awentyn i Celius. To tam, gdzie znajduje się Circus Maximus i obecny plac noszący jej imię, to zaś pochodziło od miasta Kapui – Porta Capena. W stronę Kapui bowiem prowadziła jedna z najstarszych dróg rzymskich, Via Appia, biegnąc aż do portu w Brindisi. Droga ta została wybudowana na polecenie cenzora Appiusa
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...