Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„1899” – rejs w nieznane, rejs donikąd

Dodano: 31/01/2023 - Numer 199 (02/2023)
FOT. MAT. PRAS. NETFLIX.
FOT. MAT. PRAS. NETFLIX.

Serial „Dark” duetu Barana bo Odara i Jantje Friese był według mnie arcydziełem, którego ich ostatnia produkcja „1899” nie jest w stanie przegonić, choć oszczędna i bardzo ciekawa promocja rozbudziła na to apetyt.

Od premiery trzeciego sezonu „Dark” minęło już ponad dwa i pół roku. Serial, który początkowo sprowadzany był do roli całkiem udanej niemieckiej odpowiedzi na „Stranger Things”, szybko wybił się na samodzielność, zdobywając należne uznanie krytyki i sympatię wielu fanów. W chwili pojawienia się ostatnich ośmiu odcinków na Netfliksie było już wiadomo, że to definitywny koniec tej historii. Duet twórców (a także duet w życiu, prywatnie są bowiem małżeństwem), reżyser Baran bo Odar i scenarzystka Jantje Friese rozpoczęli pracę nad dwoma kolejnymi projektami, zaś Netflix próbował skrócić fanom oczekiwanie kilkoma raczej nieudanymi produkcjami, zapowiadanymi jako nawiązania do stylu i klimatu „Dark”. Wreszcie, pod koniec zeszłego roku w serwisie pojawiła się pierwsza z zapowiadanych propozycji autorskiej dwójki, „1899”. Czy warto było tyle czekać? 

Produkcja szalenie ambitna

Już sam fakt, że Netflix nie czekał nawet miesiąca od premiery, by ogłosić, że oczekiwanej przez część fanów i zapowiadanej przez twórców kontynuacji nie będzie, stanowi jakąś odpowiedź na to pytanie. Odpowiedź, która niczego w ocenie nie przesądza, znane są przypadki niezłych seriali bez kontynuacji („Mesjasz”, „Kalifat”, „Home sweet home”), o czymś nam jednak

     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze