Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

O człowieku, który namalował cud

Dodano: 02/04/2023 - Numer 201 (04/2023)
fot. NAC
fot. NAC

Zamalowanie historycznego fresku – kopii obrazu Jerzego Kossaka przedstawiającego Cud nad Wisłą – w kościele na Białorusi, tuż za polską granicą, przypomina mało znaną historię innego, a bardzo wybitnego malarskiego dzieła, które uwieczniało polskie zwycięstwo 1920 roku. Powstało ono z inspiracji papieża Piusa XI, Achillesa Ratti, który przebywał wtedy w Warszawie jako nuncjusz. Ratti po swoim wyborze na Stolicę Piotrową zlecił polskiemu malarzowi Janowi Henrykowi Rosenowi ozdobienie kaplicy w Castel Gandolfo freskami przedstawiającymi bitwę warszawską i obronę Jasnej Góry przed Szwedami. Nad drzwiami kaplicy nakazał umieścić mapy Polski ozdobione herbem Piłsudskich.

Jan Paweł II był niezwykle zaskoczony, gdy w 1978 roku odkrył te ścienne malowidła w Castel Gandolfo. Na życzenie Pawła VI zasłonięto je – watykańską Ostpolitic prowadził wówczas kard. Agostino Casaroli. Określał ją mianem modus non moriendi, „sposobu, żeby nie umrzeć”. Była to polityka ustępstw wobec reżimów komunistycznych m.in. w kwestii mianowania biskupów. Jan Paweł II uznał freski za dzieła wyjątkowej klasy. Zapragnął osobiście poznać ich twórcę, malarza w Polsce kompletnie zapomnianego, by nie powiedzieć mocniej: wyklętego… 

Postać ks. Ignacego Skorupki z wysoko uniesionym krzyżem, który wraz z ochotnikami Legii Akademickiej pod Ossowem powstrzymuje barbarzyńców z czerwonymi gwiazdami na czapkach, główny motyw fresku, zostaje na długo w pamięci. Jan Henryk Rosen (1891–

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze