Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Tylko rozumiejąc zostaniecie wyzwoleni” Święty Andrzej Bobola upomina się o swoich

Dodano: 07/12/2024 - Numer 219 (12/2024)
FOT. WIKIPEDIA
FOT. WIKIPEDIA

„Pragniemy mu okazać wdzięczność za Jego opiekę nad Polską i zapewnić ją sobie na przyszłość dla dalszego rozwoju naszego Państwa. Dlatego błagamy Cię, Ojcze Święty, by Wasza Świątobliwość raczył zaliczyć w poczet świętych Błogosławionego Andrzeja Bobolę. Ufamy, że jako Patron Kresów Wschodnich, na których poniósł śmierć męczeńską, wyprosi nam u Boga, że Polska w dalszym ciągu będzie przedmurzem chrześcijaństwa na rubieżach wschodnich” – pisał Józef Piłsudski w liście skierowanym do papieża Benedykta XV.

Jest rok 1702, rektor jezuickiego kolegium w Pińsku, ks. Marcin Godebski, zrozpaczony wobec perspektywy załamania całej swojej pracy misyjnej, szuka ratunku w modlitwie – Szwedzi coraz bliżej miasta, w okolicy mnożą się gwałty, rabunki, podpalenia, nie ma komu bronić kościoła i klasztoru. I oto nagle pojawia się przed nim nieznajomy zakonnik i zaczyna gwałtownie wyrzucać mu, że nie zwraca się do niego o pomoc. Wyjawia, że jest jego zmarłym współbratem, jego ciało spoczywa w podziemiach kościoła. Poleca je odnaleźć i zapewnić mu należny kult. Rektor jest do głębi wstrząśnięty. Nie zna nikogo o tym imieniu, rozpytuje wśród zakonników. Nikt nic nie wie. Andrzeja Bobolę i okoliczności jego śmierci przed 45 laty pamiętają jednak mieszkańcy Pińska.

Po trzech dniach trumna jest odnaleziona, można odczytać na niej słowa: „Ojciec Andrzej Bobola Towarzystwa Jezusowego, zamordowany przez Kozaków 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim”. Gdy otworzono zbutwiałą trumnę,

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze