Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jak z tradycyjnego społeczeństwa uczynić rewolucyjny tłum?

Dodano: 05/09/2024 - Numer 216 (09/2024)

Nowa rewolucja potrzebuje ślepego tłumu. Ma go stanowić wymieszane wielonarodowe pospólstwo – bez przeszłości i przyszłości, zawsze niezadowolone, żądne haraczu za swoją beznadzieję. Zagnane do międzynarodowej zgrai zwanej „europejską partią polityczną”. Ci, którymi najłatwiej sterować. Katolicy jednak nie mogą być tłumem. Cywilizacji nie uratuje się samosądami i wznoszeniem haseł. Zła nie zwycięży się złem. Metoda zawsze zdradza autora. Cel nigdy nie uświęca środków. 

Dlaczego tak bardzo zależy im na tym, by mieć „swoje” sądy? „Swoje” sądy w naszym wspólnym państwie. Byli w stanie uczynić wszystko, by je mieć, jeszcze gdy byli opozycją. Złamać każdą obietnicę, dane słowo, umowę, traktat, nagiąć konstytucję. Wykręcić kota ogonem i z uśmiechem obwieścić, że to oni decydują, co znaczy umowa.

Chcą mieć w naszym kraju swoje sądy, które będą żonglowały pojęciem „prawo i sprawiedliwość” i pozbawiały je treści. Nigdy nie wyjdą poza obszar pilnowania czyichś interesów. Politycznych, ideologicznych, finansowych, grupowych. Nie tylko z powodu rangi tych interesów. Także z powodu ludzi, którzy żyją w państwie, gdzie działają takie sądy i nawet nie muszą mieć z nimi bezpośrednio do czynienia. Ale nie powinni się spodziewać, że prawo i sprawiedliwość coś tutaj znaczy. I że jest fundamentem każdego niepodległego państwa.

Takie sądy będą pilnowały, by kłamstwo i obłuda zawsze odnosiły triumf. Będą one czymś najgorszym, co może przydarzyć się każdemu państwu i 

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze