Francuska uczta wietnamskiego mistrza

Jeśli opisać „Bulion i inne namiętności” jako film o jedzeniu i miłości, w tej kolejności właśnie, będzie to prawdziwe. Zarazem nie odda jednak w żaden sposób fenomenu tego dzieła. To nie tylko manifest uczucia i zapis udanego poszukiwania piękna, lecz także wyraz tęsknoty za Francją, za Europą, których już nie ma. Może nawet – nigdy nie było, co zarzucają filmowi jego krytycy.
To obraz, który mógł dziś nakręcić chyba tylko twórca pochodzący z Azji, Europejczykowi nie wystarczyłoby na niego ani odwagi, ani nawet wyobraźni.
Filmografia
Trần Anh Hùng w biografiach przedstawiany jest jako „wietnamski reżyser i scenarzysta filmowy, tworzący we Francji”. To jednak pewne uproszczenie. Hùng rodzinny kraj opuścił już jako 12-latek w momencie ostatecznej wygranej komunistów w wojnie wietnamskiej. Filmy zaczął robić oczywiście dużo później, debiutował dopiero w wieku 30 lat. Jego pierwszy pełny metraż przyniósł mu pewien rozgłos. „Zapach zielonej papai” dzieje się w Wietnamie, lecz kręcony jest w dużej części we Francji. Główną rolę reżyser powierza swojej żonie. Już w debiucie widać pierwsze zapowiedzi wrażliwości, która stanie się znakiem charakterystycznym Hùnga i która zdecyduje o wyjątkowości „Bulionu…”. Film okazał się mocnym wejściem w świat branżowych festiwali i przyniósł swojemu twórcy Złotą Kamerę dla najlepszego debiutującego reżysera na festiwalu w Cannes, dostał też nominację do Oskara w kategorii najlepszego nieanglojęzycznego obrazu. Dłuższy



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...
Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...Walka o uznanie jako motor rewolucji
Święty Tomasz na pytanie, czy drugi człowiek rzeczywiście jest człowiekiem, odpowiedziałby: no ba! Niech ta pełna prostoty i mądrości odpowiedź będzie przewodnikiem na krętych ścieżkach filozofii...Ślązacy na preriach Teksasu
Któż nie słyszał o Teksasie, gdzie kowboje z naładowanymi rewolwerami i lśniącymi ostrogami u butów hartowali ducha wśród niekończących się prerii, w zmaganiu z dziką przyrodą i wojowniczymi...Grenlandia, piękna panna na wydaniu
Gdyby odwrócić słynne stwierdzenie byłego szefa polskiej dyplomacji, to Grenlandia jest panną na wydaniu nie dość że piękną (można rzec zielonooką), to w dodatku z ogromnym posagiem. Czyż można się...