Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Maryja Bohaterka, która jest

Dodano: 07/04/2025 - Numer 222 (04/2025)
FOT. MAT. PRAS.
FOT. MAT. PRAS.

Życzeniem reżysera obrazu „Maryja” D.J. Caruso jest, by widzowie odkryli Matkę Bożą jako „bohaterkę, którą naprawdę jest, i aby mieli większe uznanie dla piękna, miłości i światła, którymi Ona jest”. – To był mój jedyny cel” – mówi. Myślę, że to naprawdę może się udać.

Nieufność konserwatywnych odbiorców wobec oferty Netflixa i innych pokrewnych platform streamingowych jest całkowicie zrozumiała. Poprawność historyczna, nakazująca ignorować realia w produkcjach historycznych, a seriale na siłę ubogacać kulturowo i obyczajowo, bywa często bardzo trudna do przełknięcia. Być może bliscy jesteśmy odwrócenia tego trendu, a film, o którym dziś piszę, jest tego zapowiedzią. Być może nie. Niemniej zamiast wylewać dziecko z kąpielą, warto z oferty wyławiać wartościowe pozycje. I choć wcale się tego początkowo nie spodziewałem, przykładem takiej cennej produkcji Netflixa okazał się film „Maryja” w reżyserii D.J. Caruso.

To nie jest film biblijny

Film premierę miał na początku grudnia ubiegłego roku. Nie przypadkiem był to zdecydowanie najlepszy czas na jego obejrzenie. „Maryja” to bowiem opowieść przede wszystkim o tym, co wydarzyło się przed narodzinami Jezusa, choć pokazana historia ukazuje jeszcze rzeź niewiniątek i ucieczkę do Egiptu. Sam Syn Boży w filmie pojawia się tylko jako maleńkie dziecko. Zgodnie z tytułem jest to dzieło poświęcone Jego Matce. Na początek, aby wszystko było jasne, musimy uporządkować kilka spraw. Pozwoli nam to uniknąć zupełnie

     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze